Sobota
Kolejna sobota w moim zyciu. Ciekawa jestem ile w ogole ich bylo, ile bylo zmarnowanych itd. Dzisiejsza nawet nie byla taka zla, mimo ze do 14:30 robilam lekcje. Ale za to ok 16:00 bylam w emce ze swoimi ziomkami :)oczywiscie obzeralismy sie goframi (a dupa rosnie) :)))) o i sie zrymowaUo:)) Ehh, teraz usiluje sobie sciagnac jakies teledyski, ale idzie jak krew z nosa i co chwila zrywa polaczenie... masakra :P Jutro of course, czeka mnie nauka, bo, a jakze by inaczej cala masa sprawdzianoof w nadchodzacym tygodniu hehe ;)) Cos te moje zdania nie za bardzo gramatyczne (predzej dramatyczne) hehe ;)) ble ble ble ;P Ehh, jak wracalismy z Emki, to poslizgnelam sie na blocie i pieknie potem wygladalam hehehe jak murzyn prawie, cholerne, sliskie bloto. Buty byly w stanie krytycznym, nie mowiac o rekach. Jednak moi ziomkowie maja niezly reflex, bo powstrzymali mnie przed ciapnieciem w bloto druga reka :)) (hihi, ziomkowie, jak to brzmi) dosyc tego idem.