Kwiecień. Ammm... Jizys, jak dziś przełożyłam kartke w kalendarzu, to sie przestraszyłam... jeszcze tylko miesiąc z moimi ziomalkami... 28.04 zakończenie roku, a co najgorsze, już 4.05 matura !! brrr .. a ja wciąz się obijam ... :(
Z tej okazji kombinuje coś, żebyśmy o sobie nie zapomniały... jak obmyślę dokładniej to się z Wami podzielę :D
Póki co wczoraj był ostatni spr z matmy (thanks God!) spokój mam już z bioli, hiry, matmy, fizy :D Jeszcze troche nad chemią posiedzę, żeby mieć 4, z wosu się zobaczy. Za to do samego końca czeka mnie nauka z angola, niemca, polaka i geografii (przedmioty maturalne - bleeee)
Ale sie rozgadałam o szkole, a nie napisałam o tym co ważne :D Otóż pozmieniałam troszkę fotki znajomych, ich opisy, dodałam linki "calaja", i "marilynka" i pokasowałam te, które mają hasła, a ja ich nie znam, a także te, które "się już nie prowadzą" :D I w zdjęciach debilnych też jest parę nowych :D
A po południu z Nimosią do lasu !!!
******************
Dziś prima aprilis, ale wszystko co w mojej notce napisałam, jest prawdziwe :D Jakoś chyba wyrosłam z tego "święta" :D
Adieu!!! :D