Chce bzibziusiu do mamusi? Ni, ni, ni :))
No wiec dzisiaj na oslode wierszyk Taty Gosi :
Były sobie gwoździe, co młotka nie lubiły, bo był dla nich twardy.
Jeden gwóźdź był uparty
I gdy młotek bił go po głowie...
Zginał sie w połowie.
Taaa... jakby bylo wiecej takich wierszykoof , to zycie byloby weselsze :)) Na tym koncze :))