Gumowa lalka i zwała :D
Mamy weekend i jest gicio :D Kupilam sobie rybke i nazwalam ja CZUPAKABRA na czesc pewnego Marcina, przyjaciela Asiulka, ktory pomagal mi w wyborze owej rybci :D Mirka tez sobie kupila, tyle ze swoja nazwala Marcin, rowniez na czesc owego Marcina, hehe ..... :D
Dzisiaj pierwszy raz plakalam ze smiechu na angolu w szkole. Mielismy napisac list formalny - reklamacje jakiegos produktu. Nio i pewien sympatyczny Janek napisal reklamacje .... lalki gumowej !!! Malo tego, napisal to "a gum doll which i bought in your sex-shop", po czym napisal, ze owa lalka byla pozbawiona jednego oka i nogi ... sorka stwierdzila, ze "gum doll" to brzmi jak lalka z gumy do zucia,a brechala sie razem z nami :D myslalam ze walne ze smiechu, poryczalam sie, rozmazujac sobie makijaz :D Tylko sie zastanawialam, po co komu oczy i noga w gumowej lalce, przeciez to jest chyba malo wazne ?? :P
I jeszcze dzisiaj bylam z paroma osobami w naszym gimnazjum, "zareklamowac" klase mat-fiz (musielismy udawac, ze jestesmy z tej klasy), Nikita - bo tak nazywalismy wszyscy nauczycielke niemca w gimnazjum - zgarnela nas chyba na 15 minut i gadalismy sobie z nia,a pozniej z moja dawna wychowawczynia.... kurka jak ja tesknie do gimnazjum ...
A teraz czekam na Nimosie i Tysie- bedzie zwala :D