200 notka i masakra ... :(
Heh myslalam, ze moj blog bedzie swietowal swoja 200 notke w bardziej przyjemnych okolicznosciach, a nie w momencie kiedy mam tylko 16 kolorow na kompie : Otoz kompa mam rozbebeszonego do cna, nawet teraz jak pisze ta notke, to prawie jej nie widze ... To wszystko po tym ogladaniu tych brzydkich stron przez mojego tatusia ... dzisiaj byl u mnie Pawel i bardzo szybko wgral od nowa windows. Pozniej meczylismy sie troche z kodekami, wreszcie sciagnelismy jakies z neta, w koncu On cos przycisnal i ZONK !!! Przestal sie wlaczac komp. Wiec troche pracowalismy w trybie awaryjnym, bo normalnie otwierac sie nie chcial :( Takze teraz cos instaluje ciagle, jakies dziwne rzeczy ktorych nie rozumiem, a komp jak nie dzialal, tak nie dziala :( Tzn dziala mniej wiecej =]
Teraz bardziej optymistycznie : mamy wolne !!!! Tylko ze jutro jade do Rosnowa do Agi robic prace (oczywiscie do szkoly) Poza tym dzisiaj dostalam 5 za sprawdzian z chemii !!! Przeciez ja jestem genialna !! :P Liczylam na 3, a tu takie zaskoczenie. Oprocz mnie dostala 5 jeszcze Kinia, ale moja byla bardziej uczciwa :)) Dzisiaj mialam tylko dwie religie, chemie i wf, wczoraj tez luzy, tak wiec od poniedzialku czulam sie jak w weekend =]
Ok, nie przynudzam, ide naprawiac zloma : ehh ... papapa :*:*:*