• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Hę?

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum lipiec 2004, strona 3

< 1 2 3 4 5 6 >

Spotkania z ludzmi dawno nie widzianymi ......

Jakie to jest dziwne, ze ludzie, ktorzy przez dlugi czas sie przyjaznili, nieraz w zyciu juz sie nie spotkaja... Czasem jest tak, ze widza sie raz na jakis czas, lecz wtedy sa juz dla siebie obcy .. o tym jest moja dzisiejsza notka.

Wezmy na przyklad taka Agate. Poznalam ja w 6 klasie podstawowki. Mieszkala kolo mnie, bylysmy dobrymi kumpelkami przez jakies 2 lata. Pozniej sie wyprowadzila do najgorszej dzielnicy w miescie, i wsiakla. Przestala nas odwiedzac itp. Mamy babcie w tej samej wsi, i wczesniej czesto tak bylo, ze rano widzialysmy sie u nas na podworku, a po poludniu u naszych babc :) Jednak w wakacje rok temu widzialam ja zaledwie kilka razy. Juz wtedy kontakt sie urwal. Nasze ostatnie spotkanie bylo na wiejskiej zabawie w sierpniu ubieglego roku. I dzisiaj widzialam ja pierwszy raz od tamej pory (na "naszej" wsi), i stwierdzam, ze nie mialam z nia zbyt wiele wspolnych tematow ... Troche porozmawialysmy o naszych wspolnych znajomych, i to w sumie byly jedyne tematy, ktore nas laczyly, troche to smutne ... ehh

Zanim dzisiaj spotkalam sie z Agata, widzialam sie tez z pewna Ewa, ktora poznalam na tamtej zabawie. Dzisiaj widzialam sie z nia dopiero 4 raz w zyciu. Oczywiscie na "mojej" wsi :)

I wreszcie ostatni przyklad "wielkich spotkan po dlugim czasie" to kolezanka, z ktora rowniez poznalam sie na wiejskiej zabawie. Swietnie sie na niej bawilysmy z naszymi kolegami :) Monika mieszka w moim miescie, nawet dosc blisko mnie, ale jakos zawsze tak wychodzi, ze nie mozemy sie nigdy natknac na siebie na ulicy :)

I to by bylo na tyle w moich rozwazaniach na temat odgrzewania znajomosci :) Przepraszam za dluga notke, nastepna nie bedzie juz taka dluga :) papa !

18 lipca 2004   Komentarze (9)

Obciach w MacDonaldzie :)

Oczywiscie wrocila do Koszalkowa Ania i musial byc obciach, a jakze ? :-)

Poszlysmy do MacDonalda, gdzie kupilysmy duuuuze lody z polewa. Gdy je wszamalysmy, okazalo siem, ze mamy jeszcze ochote na shake, no wiec zostal przez nas zakupiony. Wzielysmy dwie rurki, i zaczelo sie siorbanie ... taaa, to bylo masakryczne. Siorbanie tak glosne, ze az caly MacDonald sie trzasl :) Ludzie sie z nas smiali, ale co tam. Po raz kolejny udowodnilysmy, ze dzien bez obciachu jest dniem straconym :))

Przynajmniej jak Ania wrocila, poprawil mi sie humor, powrocily nadzieje zwiazane z pewna osoba, ale, jak wiadomo - nadzieja matka glupich :)

 

17 lipca 2004   Komentarze (7)
< 1 2 3 4 5 6 >
Bierdonka | Blogi