• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Hę?

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Spotkania z ludzmi dawno nie widzianymi ......

Jakie to jest dziwne, ze ludzie, ktorzy przez dlugi czas sie przyjaznili, nieraz w zyciu juz sie nie spotkaja... Czasem jest tak, ze widza sie raz na jakis czas, lecz wtedy sa juz dla siebie obcy .. o tym jest moja dzisiejsza notka.

Wezmy na przyklad taka Agate. Poznalam ja w 6 klasie podstawowki. Mieszkala kolo mnie, bylysmy dobrymi kumpelkami przez jakies 2 lata. Pozniej sie wyprowadzila do najgorszej dzielnicy w miescie, i wsiakla. Przestala nas odwiedzac itp. Mamy babcie w tej samej wsi, i wczesniej czesto tak bylo, ze rano widzialysmy sie u nas na podworku, a po poludniu u naszych babc :) Jednak w wakacje rok temu widzialam ja zaledwie kilka razy. Juz wtedy kontakt sie urwal. Nasze ostatnie spotkanie bylo na wiejskiej zabawie w sierpniu ubieglego roku. I dzisiaj widzialam ja pierwszy raz od tamej pory (na "naszej" wsi), i stwierdzam, ze nie mialam z nia zbyt wiele wspolnych tematow ... Troche porozmawialysmy o naszych wspolnych znajomych, i to w sumie byly jedyne tematy, ktore nas laczyly, troche to smutne ... ehh

Zanim dzisiaj spotkalam sie z Agata, widzialam sie tez z pewna Ewa, ktora poznalam na tamtej zabawie. Dzisiaj widzialam sie z nia dopiero 4 raz w zyciu. Oczywiscie na "mojej" wsi :)

I wreszcie ostatni przyklad "wielkich spotkan po dlugim czasie" to kolezanka, z ktora rowniez poznalam sie na wiejskiej zabawie. Swietnie sie na niej bawilysmy z naszymi kolegami :) Monika mieszka w moim miescie, nawet dosc blisko mnie, ale jakos zawsze tak wychodzi, ze nie mozemy sie nigdy natknac na siebie na ulicy :)

I to by bylo na tyle w moich rozwazaniach na temat odgrzewania znajomosci :) Przepraszam za dluga notke, nastepna nie bedzie juz taka dluga :) papa !

18 lipca 2004   Komentarze (9)
Kumcia
19 lipca 2004 o 10:41
nie ma to jak wiejska zabawa :D:)
wena-marcia
19 lipca 2004 o 06:23
ehssss i w sumie w takich sytuacjach najczesciej poznaje sie przyjaciół, ale tych prawdziwych :/. No cóż fak jest to smutne ale trzeba to jakoś przeboleć i życ dalej :))) Pozdroo
Taai
18 lipca 2004 o 23:45
Nie przepraszaj tylko pisz i pisz :*
ania
18 lipca 2004 o 23:06
Aniu tak po prostu juz jest i nic na to nie poradzimy. u mnie podonie, ale przestałam się juz tym przejmować, bo poznalam osoby,które wiele dla mnie znaczą i teraz tylko one się liczą. nie wracam do tego, co juz było...
Madzia14
18 lipca 2004 o 22:59
hihi a ona dluga byla? jak cos jest ciekawego to nie patrzy sie na dlugosc, tylko sie czyta... zgadzam sie z toba, w tamtym roku na wakacjach bylam u cioci i poznalam tam takiego kolesia z tych, z ktorym pozniej chodzilam, mielismy sie spotkac tam u mej ciotki w ferie zimowe a jak nie to w te wakacje, ale kontakt sie urwal i z nim juz dawno nie gadalam... szkoda, bo fajny koles z niego... :(
slonecznik
18 lipca 2004 o 22:59
Wcale nie taka długa, bywają dłuższe :P To rzeczywiście smutne gdy znajomości się urywają, ale niekiedy musi tak być. W moim przypadku jest tak, że kiedy ja się zmieniam to i z innymi ludźmi jest mi lepiej. Naturalna kolej rzeczy. Pozdrawiam :) Nasza wieś rulez :) Byłaś na Ratuszu podczas Święta Wody? :)
Myje-Gary
18 lipca 2004 o 22:32
Na wiejskich przytupankach można poznać oszałamiającą ilość wywrotowców,pewnie dlatego są one wciąż modne =).
Asiulek
18 lipca 2004 o 22:32
A ja tam lubie długie notki. Samam ostatnio przezywałam spotkania po latach i jak one się kończą??? Kończą się tym że znowu się zakochałam... no ale tak w sumie asia debil nie moze inaczej zyc jesli raz na miesiac nie znajdzie nowego faceta... aniu wylecz mnie z tego prosze...!!!! Buziaki :*
gosia
18 lipca 2004 o 21:31
droga Aniu! Nic nowego nie odkryłaś! Tak bylo, jest i niestety będzie. To samo dzieje sie u mnie. Podzielam Twoj smutek! 3maj sie! A!!! Musimy sie umówić na pizze w końcu!!!!!

Dodaj komentarz

Bierdonka | Blogi