:))
Jednak jest chyba dobrze :)) Tamto chwilowe zalamanie przeszlo i mam nadzieje, ze dlugo nie wroci :D chociaz szanse q temu pojawia sie po sprawdzianie z fizyki, ktory jest 8.11, ale do tego czasu moge sie radowac :)) hehehe
Dzisiaj dostalam dwie piatki, jedna z niemca za kartkoofke (wymiatam, zajebista jestem i w ogoole :P ) a druga z geografii za stolice Afryki (tez wymiatam, co tu duzo gadac, buahaha :)) ) byl sobie dzisiaj sprawdzianik z chemii znowu. Zrobilam wszystkie zadania, ale w dwoch chyba popieprzylam jak zwykle przecinki na koncu, no ale coz, geniusze tak maja =P w koncu na korki z chemii wydalam 50 zl, wiec jak bedzie ponizej 4, to sie zdenerwuje :)) Chociaz juz mam dwie czworki, wiec jedna nizsza ocena nie powinna zaszkodzic :))
W moim winampie od ladnych paru dni (jak nie tygodni) kroluje piosenka "She will be loved" Maroon 5, nawet umiem ja grac na gitarce, a co :)) Oprocz niej jeszcze slucham sobie Bonnie Tyler "It's a heartache" i "Total eclipse of the heart", nom i oczywiscie cala reszte, tylko nie w takich ilosciach jak te trzy =] Ok, koncze, cobyscie nie posneli :))
PS. Znowu pije szampana --> tym razem bez okazji, po prostu po tej rocznicy rodzicow troche zostalo, i mam :))
papapappa :*:*:*