:D
Tydzien krotki byl (ino 3 dni), tak mogloby byc zawsze :D
Wczoraj bylo pubowo i sympatycznie z Ania, Lukasem, jego bratem - Bartkiem, Trzmielem, i Piotrem zwanym niegdys Brunetem :D Wypilismy po piwku, po czym taka jedna wredna pani z obslugi powiedziala, zebysmy wyszli jak juz nic nie zamawiamy, bo zajmujemy tylko miejsce :/ chamstwo sie szerzy, ale coz :/ Chcielismy udac sie do naszego Bartusia, ale jakos go w domciu nie bylo.
Moj genialny phonik jest w reklamacji do wtorku - wylaczal sie, a poza tym sam jakos wybral numer i chyba gadal przez 4 minuty,bo ja tego nie zrobilam... najsmieszniejsze jest,ze nie mialam nic w wybranych numerach :/ sie wkurzylam i zanioslam do serwisu :D
Dzisiaj obejrzalam sobie "Wladce Pierscieni dwie wieze" - nagralam sobie to chyba z 3 tygodnie temu i dopiero dzisiaj znalazlam czas, zeby obejrzec :D
Kolejne proby wykonania przeze mnie szablonu poszly sie je*** (z dymem) Nie umiem tego po prostu ... :D
Mykam se ou jeaaa :D