HeH
Dzisiaj juz trzeci raz zabieram sie do pisania notki, bo tak naprawde to nie mam o czym .... nic sie nie dzieje ciekawego, poza moim i Asi wydzieraniem sie na polskim, ale to naprawde nie jest sprawa do opisywania :)) Gnebimy tez kartke z imieniem naszego kolegi Mateusza, czego rezultat wyglada o tak :P
Nasz najlepszy, najkochanszy, najdoskonalszy profesor od PO startuje w wyborach :D Normalnie na miescie sa jego plakaty wyborcze :)) of course wszyscy uczniowie beda glosowac, a ze uczy w dwoch szkolach, to glosow moze miec sporo ;))
Odbija mi ... chyba robie wszystko, zeby nie popasc w jesienno - zimowa nostalgie, depresje i cos tam jeszcze .... robie dziwne fotki, np kiedy rano ogladam "Zbuntowanego aniola" (tak, tak, to jeszcze leci:)) to robie fotki Ivo :D Albo jak ide miastem i widze dziwnego, rudego golabka :)) to tez mu fotke "szczelam" :)) Albo sliczne malutkie kotecki, ktore sobie mieszkaja na smietniku, biedne :/
A w sklepach pracuja bezmozgi ... nie potrafia poprawnie napisac slowa maskara, tylko wychodzi im taka o ...masakra :))
I tak hitem sezonu jest pupcia :). Otoz bylam wczoraj na gieldzie, i pewien pan niosl swoje dziecko "na barana" chociaz nie wiem dokladnie, czy baranem byl :)) No i takiej golizny troche bylo, no zrobilam fotke, bo jakze by inaczej :)))