Bez tytułu
Cudowne, wspaniałe swietne trzy popołudnia spędzone w Niedalinie .... Bo na noc przyjezdzalam do domku. Sobota, niedziela, i dzis. Mimo, ze nie dzialo sie zbyt wiele, to tam zawsze jest zajebiscie :))
W sobote dowiedzialam sie, ze "ten od spojrzen" inaczej "ten z ktorym bawilam sie na zabawie i nie tylko" chodzi jednak z tamta małolata ktora sie w nim kochala ...dziwne, ze zaczeli "chodzic" na jakiejs imprezie, na ktorej oboje byli pijani, wiec chyba dziwne to chodzenie :)) no dobra, niech im bedzie i tak nie wroze im dlugiego "pożycia" :)) Ehh, ja do tego ich chodzenia nic nie mam, bo sama bym z nim nie chciala byc, ale mogli zaczac po wakacjach, moze bym skonczyla "dzielo" ktore zaczelam :))
Ogolnie całe te trzy dni łaziłam sobie po wiosce z Ewelinka i Agnieszka. Bylo extra :))
Dzisiaj u Ewelinki znalazlysmy jej fotki z przedszkola, ile smiechu bylo :) Warto wiedziec, ze przedszkole Ewelinki to to samo co przedszkole Agnieszki, mojego Eksia i Faceta od spojrzen, wiec smiech tym wiekszy :)) TU jest jedna z tych fotek opatrzona odpowiednim komentarzem :))) Pozniej bylysmy na boisku, gdzie robilam sobie fotki z kolega Bananem* w jego koszulce :D w ogole smiesznie bylo, bo koledzy chcieli, zebysmy byly czirliderkami czy jak to sie pisze :))
Uff, dawno nie bylo "normalnej" notki :D
*Banan - (prawie) men Nimosi :D