Wiosna, szalalalla :)))
Jejq, nawet nie wiecie jak jest cudownie odwiedzac Wasze blogi i (prawie) na kazdym czytac, ze ktos czuje wiosne, i ze odzyl dzieki niej, i ze nawet pod jej wplywem zmienil szablon. Miodzio normalnie :)) Koniec z jesienno-zimowymi dolami !!! Ouuu jea, dobry humor rulessss :)))
Dzisiaj w naszej kochanej szkole byly normalnie lekcje i jeszcze na domiar zlego, kiedy klasa 2 mat-fiz zwiala w calosci, pani dyrka zarzadzila zamkniecie szatni i niewpuszczanie do niej nikogo - chyba ze ktos chcial schowac kurtke.... i takim sposobem zostalismy doslownie uwiezieni we wlasnej szkole :)) Ale nie bylo zle, na fizie poszlismy ogladac wystepy pierwszych klas, a pozniej na polskim ogladalismy wystepy kabaretow szkolnych - nasi koledzi z klasy wygrali :))
A przed naszym prywatnym angolem poszlysmy z Nimosia kupic Toooomkowi prezent, bo dzisiaj ma urodzinki. Pozniej poszlysmy na frytki do McDonalda, nio a pozniej na angola. Toooomek przyniosl ciastka i szampana. Nimoska po kilki lykach byla pijana - zabralam jej reszte tego pysznego napoju :D hiehie, pewnie mnie zabije za to co napisalam :P
PS. Od skonczenia wlasnego szablonu jestem ciut ciut ... jeszcze troszq i dam rade :D papapa :*:*:*