Wycieczki krajoznawcze :D
Wlasnie wrocilam sobie z rekolekcji (szkoda ze to juz ostatni dzien....) Do szkoly mialam na 8:30, ogladalismy film o jehowych :D mialo sie skonczyc po godzinie, a skonczylo sie duzo wczesniej i poszlam z pewna mila Katarzyna (blizniaczka Asiulka, ktory labowal w te rekolekcje na calego :D) na przystanek. Wsiadlysmy w autobus nr 2 i pomknelysmy przez miasto az na dworzec, nastepnie udalysmy sie do McDonald's gdzie wszamalysmy cheesburgery, pozniej wsiadlysmy w 10, pojechalysmy jeden przystanek, wsiadlysmy w 2 i pomknelysmy do kosciola na 10:00. Po kosciele Kaska stwierdzila, ze idzie pieszo do domku, a ja wsiadlam w 2 i pojechalam jeszcze do miasta. Okazalo sie ze sklep papierniczy zostal przeniesiony, wiec wsiadlam w 11, pojechalam do centrum, zakupilam co bylo trza, wsiadlam znowu w 2, wysiadlam kolo szkoly, poszlam kupic rzezuche, i wsiadlam w 14 i pojechalam do domku .. ufff.... na szczescie mialysmy sieciowki, bo inaczej bym dzisiaj wydala cos kolo 8 zl na autobusy :D
A wczoraj ja labowalam, zamiast do kosciola, pojechalam do babci z kuzynka, gdzie ulepilysmy 372 pierogi, bo dziadek mial 80te urodzinki :D nio i fajnie bylo :D
Usilowalam zrobic szablon z takiego fajnego zdjecia, ale cosik mi nie wychodzi :( taka tepa jestem w tych sprawach .... Ehhh ... moze cosik z tego wyjdzie jeszcze ... Za to zeskanowalam moj telefonik(ale ze mnie czub:))) mozecie obejrzec ----->KLIK ten panel to moj tatko mi przywiozl jak byl w Niemczech rok temu :D okej, ide, papapa :)))