Ahh, my zboki :D
Bylam dzisiaj w koncu na upragnionych widoczkach, ale .... zanim tam doszlysmy, nad Koszalinem rozciagnela sie wieeeelka mgla, i nici z podziwiania piekna przyrody :D Za to poszlysmy sobie przez las, ja, Nimosia i Monika z mojej klasy. Narobilysmy cala mase fotek, Nimoska skapala sie chyba z 10 razy (tzn. wpadla do strumyczka i w ogole) :D Bieeedna, ja ani raz sie nie przewrocilam, a ona co chwile :D Pozniej poszlysmy do niej na herbatke z cytrynka, mniaaam :D
A teraz wlasnie wrocilam z Kina z filmu pt. "Golasy" Asiulek jeszcze tam siedzi, bo zostala na drugim, pt "Dyskusja" mi sie juz nie chcialo :) Masakra, przez caly film wszyscy byli nago, wszystko bylo widac, bleee :)) Na szczescie przede mna i przed Asia siedzialy takie panie i zaslanialy nam dolna czesc ekranu :D W pewnym momencie Asia "a ja bede musiala isc do spowiedzi?" hahaha :)) A przed wejsciem dostalismy po prezerwatywie, hehe :D
Ide jutro na lodowicho huraa :D papapap :*:*:*