bek for guud :D
Jezdem !!! :D Dziala komp, i jest zajebiscie !!! Oczywiscie moj genialny sasiad mi naprawil <jupi> juz dzisiaj nadrobilam zaleglosci na Waszych blogach, tylko sie wkurzylam,bo Myje_gary ma haslo, i ja go nie znam :P
A wiec dokonczenie sylwka wygladalo tak : skonczylam na tym,ze przyszedl Krzysztof do nas z wlasnym szampanem, ktorego sam wypil, wczesniej tez sporo wypil. Siedzial u Nimoski na fotelu i gadal do nas caly czas "kotki" albo "geje", oczywiscie nastapilo tradycyjne juz u nas nagrywanie ciekawych rozmow na telefon Tysi :D pozniej je nagrywamy na mp3 i mamy zwale :D no i Krzysztof po tym wszystkim porzygal sie u Nimoski, masakra, zrobilam mu fotke jak mial wielkiego zgona a Brunet zakladal mu buty i kurtke, po czym "odniosl" go do domu w prawie doslownym znaczeniu tego slowa :D Przed 4 Brunet odprowadzil mnie do domku, pod same drzwi (nawet wszedl ze mna na 4 pietro) :D Na drugi dzien spalam do 13, pozniej pojechalam do Ani, gdzie jeszcze z Lukasem ogladalismy e=mc kwadrat :P
Masakra, w sobote idziemy do szkoly i na dodatek mamy piatkowe lekcje, ale rzez :/
Ehh, TEN facet, o ktorym pisalam przez cale lato ciagle siedzi w mojej glowie. Najgorsze jest to,ze nie moge znalezc w nim wad :/ jednak wiem, ze jest nie dla mnie, ehhh ...zonk
A tak poza tym to swiatecznemu szablonikowi juz podziekujemy :D