Polowinki, polowinki ...
... dla chlopczyka i dziewczynki !!! :))
Uhhh, imprezka byla (niestety) tylko do 24:00, ale i tak nogi mnie bolaly tak, ze pod koniec tanczylam na boso, z butami w rekach :D
Bylismy w koszalinskin klubie STEREO, strasznie fajnie tam, klimacik fajny, ladnie i w ogole ;)) Zajelismy loze, skonsumowalismy co nieco i poszlismy na parkiet :D Okazalo sie, ze jest tam RURA do tanczenia, i oczywiscie mamy przy niej fotke :)) W ogole narobilismy duzo fotek aparatem Agi i cyfrowka kolezanki Asiulka - tez Asi :))
Jak sie wchodzilo do kibla, to maski tlenowe by sie przydaly. Bylo tyle dymu, ze nic nie bylo widac :))
W pewnym momencie piznelam sie z calej sily kolanem o loze, i podejrzewam, ze bede miala ogromnego siniaka, tak mnie boli strasznie.
Fryzure zrobila mi mama, tzn sama sobie zrobilam takie slimaczki, a mama mi natapirowala, a i tak wszyscy mysleli, ze bylam u fryzjera :D
A tak w ogole, to snieg pada, niedlugo przyjedzie Mikolaj :D Papappaap