^_^
No i mamy weekend. Dzisiaj mialam 8 lekcji, myslalam, ze nie wyrobie. Na ostatniej lekcji, czyli polskim, nikt w ogole nic nie kontaktowal, a jak powiedzialam cos smiesznego, to nawet nikt mnie nie uslyszal, wszyscy byli w stanie jakiegos otepienia i wegetacji ... :))
Kilka dni temu drzewa sie zazielenily, i ta zielen byla taka piekna ... jasna i swieza. Dzisiaj wyglada juz jak w zaawansowanym lecie. Jest jakas taka ciemna, dziwne, hmm ...
Wczoraj mialo miejsce dziwne zjawisko. Przy pelnym sloncu i upale, nagle zaczal padac wieeeelki deszcz. Normalnie cieszylam sie jak male dziecko, wyszlam na balkon i zaczelam oddychac bardzo gleboko. Uwielbiam zapach powietrza po deszczu. Kojarzy mi sie z wakacjami i moimi kochanymi Tatrami !!! Bardzo chcialabym pojechac tam znow. To moje najkochansze miejsce na wakacje, bylam juz tam tyle razy, ale ciagle czuje niedosyt ... Ja w ogole kocham taka wiosne, kiedy wszystko budzi sie do zycia, bo ktoz tego nie kocha ... ?