Tyry tyry :))
Dobry humorek nadal trwa. Wlasnie wrocilam z "mojej wiochy" zbieralam bazie na palme :))chociaz mi zawsze odbija, wiec nie wiem po co te bazie zbieralam :p Moglabym pokropic woda swiecona moja wlasna palme na glowie :P
Ehh, no a teraz siedze i pozeram kanapki z kielkami mniaaaaaaaam pyyyycha, normalnie delicje :)) Sobie czekam na ziomali, bo wrocilam z wiochy wczesniej niz sie spodziewalam, i oczywiscie poinformowalam ich o tym i zaraz beda tu z cala parafia :)) hehehe.
No na dworku pogoda "prawie" wiosenna... Mowie "prawie" bo wieje, malo glowy nie urwie, ale tak to jest jak sie mieszka nad morzem ... :)) Mam tylko nadzieje na lepsze jutro (w sensie ze pogoda bedzie lepsza :P ) No i se koncze :)) Pozdrooo !
Jak ziomki przyjda to bedzie zwalka, bedziemy wygladac (prawie) jak ten oto bobo :))