Hmmm ...
Od czego by tu zaczac ?? ... Moze od wiosennego przygnebienia, ktore praktycznie nie powinno miec miejsca, a jednak ... nie wiem w ogole sama o co mi chodzi, nie dosc ze jakas taka smutna chodze to jeszcze zla na caly swiat ...
W mojej glowie mysli wiele, naprawde, ostatnio zbyt duzo rozmyslam ... ale nie potrafie tego przelac tu na bloga ...
Ostatnio rozmyslalam nad celem do ktorego daze, i szczerze mowiac nie znalazlam takiego ... Niby juz kiedys tak sie czulam, czulam ze brakuje mi bliskiej osoby, spoko, pozniej ja mialam (Pawla) nio ale jak juz go mialam, to sobie pomyslalam "co dalej?" i do czego moge dazyc teraz ? Niby wszystko co potrzebne mialam, marzenia sie spelnily, i nie widzialam w niczym dalszym sensu ... teraz nie mam nikogo, a tak bardzo bym chciala ... a co bedzie, jak juz kogos znajde? Jak juz wszystkie przyziemne marzenia sie spelnia? Po co dalej zyc? ... hmm .. nienormalna chyba jestem ...
Chce isc na spacer do lasu ... pewnie pojde w weekend (tylko z kim?)
Ostatnio naduzywane przeze mnie slowa - "Facet to swinia" - chcialabym, aby to sie zmienilo ...
Z "wakacyjnego" zioma wyleczylam sie w 100% ... ale nie ma pustych przebiegow, cos sie szykuje - nie chce !
Przepraszam za niezrozumialosc wypowiedzi ... to nie jest moja mocna strona jak chce napisac cos madrego .. :/
Nikt nie jest tylko po to zeby zyc:)
Dodaj komentarz