Jak wszsycy pocieszają Anię to co będę gorszy... Anuś, zauważ sobie, że to w końcu nie koniec świata, życie przed tobą długie i szerokie. Będziesz tam myślała o jakiś głupotach. Masz przecież nas - popatrz naokoło, np bartusia, który bardzo lubi Anię i w ogóle =* Niedługo masz urodzinki, dostaniesz mnóstwo prezentów[moze i ja zrewanżuję sie lizaczkiem ;p]. Poza tym mało jest osób tak picieszanych jak ty, powinnaś być szczęśliwa - wszystkim na tobie zależy. Inni nawet nie maja grupki przyjaciół lub chociażby jednego. Bądź taka jak dawniej, muuaaa =*
Ania... no co Ty!! Ty i zwiecha... tak nie moze byc!! Wiem ze to nie najlepszy sposób na poprawienie sobie humoru... ale zawsze kiedy mi źle to sobie mysle o tym co mogłoby sie stac zeby było jeszcze gorzej... po takim bilansie sie ciesze ze jest zle ale nie az tak zle i jest gites =) nos do góry , głowa w chmury!! trzymaj sie kochanie :*:*:*
Olecka
06 lutego 2005 o 11:03
Pamietaj ze nie jestes sama, masz mnostwo przyjaciol ktorzy moga Ci pomoc, pamietaj o tym, bo to skarb. Nie pasuje do Ciebie Anius smutna minka wiec usmiechnij sie, a jesli chcesz pogadac to jestem otwarta :)))
Asiulek
06 lutego 2005 o 10:51
Kurczaki aneczko... nie wiem o co chodzi.. nie wiem czemu jest ci tak źle ostatnio ale będzie dobrze :-) Zobaczysz... po każdej burzy wychodzi słońce. Wiem coś o tym :*
Dodaj komentarz